UCZ SIĘ ANGIELSKIEGO 15 MINUT DZIENNIE
Telefon od potencjalnej klientki. Dzień dobry. Chciałabym się uczyć angielskiego, najlepiej szybko i skutecznie, ale niestety nie mam zbyt dużo czasu, praca, mąż, dzieci, obiad, zakupy, ale na pewno zna Pani jakieś super magiczne sposoby na to, żebym mogła w trzy miesiące przeskoczyć z poziomu A1 do poziomu C2. Tylko bez żadnych prac domowych, bo ja naprawdę jestem bardzo zabiegana i nie znajdę czasu na żadną dodatkową, samodzielną naukę w domu. To jak, wciśnie mnie Pani gdzieś w swój grafik?
Moja odpowiedź jest zawsze taka sama. Chcesz się uczyć angielskiego? Chcesz mieć prawdziwe rezultaty? To musisz znaleźć te 15 minut dziennie, ale to codziennie, na naukę języka. Nie ma zmiłuj się. Jak to mówi Chodakowska ”nic się samo nie wydarzy”.
UCZ SIĘ ANGIELSKIEGO 15 MINUT DZIENNIE Z FACEBOOKIEM
Z okazji dzisiejszego Europejskiego Dnia Języków mam dla Was garść porad, jak w prosty sposób otoczyć się językiem angielskim na co dzień. Zacznij od takich elementarnych rzeczy, jak ustawienie języka na komputerze i smartfonie na angielski. Uwierz mi, te pozornie banalne sposoby zawsze dają najlepsze efekty. Spędzasz pół dnia na Facebooku? Polub kilka stron o nauce angielskiego, np. moją, dzięki czemu przeglądając swojego walla kilka razy dziennie wiedza sama będzie Ci wpadała do głowy. Poznasz nowe zwroty, zobaczysz ciekawe zdania, może coś przeczytasz, albo obejrzysz. Automatycznie wystawiasz się na kontakt z językiem obcym, w zasadzie bez żadnego wysiłku. A to jest słowo klucz – BEZ WYSIŁKU! Bo czy nie jest tak, że skręca Cię już na samą myśl o tym, że masz przeznaczyć aż całą godzinę na naukę języka, więc od razu znajdujesz miliony wymówek? A to praca, obowiązki domowe, dzieci. Zawsze się coś znajdzie.
NIE POTRZEBUJESZ GODZINY, ŻEBY SIĘ UCZYĆ
Przestań myśleć w ten sposób, że potrzebujesz nieprzerwanie 60. minut nauki, bo inaczej to w ogóle nie ma się po co za to zabierać, bo to tylko strata czasu i spróbuj inaczej. Gwarantuję Ci, że świetne wyniki osiąga się drobnymi krokami, ale działając systematycznie. Zatem lepiej żebyś poświęcił codziennie kilka minut na powtórkę niedawno poznanych zwrotów, obejrzenie filmiku, posłuchanie wiadomości, czy przeczytanie artykułu, niż robił to raz na jakiś czas, nieregularnie, z doskoku, ale od razu po dwie godziny pod rząd, a jak! Bo na krócej to się przecież nie opłaca za to zabierać.
Polub na Facebooku profile słynnych osób, czasopism, które lubisz czytać (The Independent, Time, Elle), stacji telewizyjnych (BBC, CNN) i śledź, czytaj i ucz się mimochodem, skoro już i tak spędzasz pół dnia na fejsie.
CO JESZCZE MOŻESZ ZROBIĆ?
- 3 razy w tygodniu biegasz rano po lesie jednocześnie słuchając energetycznej muzyki? Zmień ją na angielskie podcasty.
- Dojeżdżasz do pracy, czy na uczelnię ponad pół godziny autobusem w jedną stronę? Jeśli w tym czasie pouczysz się angielskiego, to masz aż godzinę dziennie!
- Jesteś w domu i nie wiesz co masz ze sobą zrobić? Włącz BBC, czy CNN i po prostu posłuchaj tego, co akurat leci. Pewnie trafisz na jakieś wiadomości, albo ciekawy wywiad.
- Tak jak ja uwielbiasz oglądać wywiady z gwiazdami? Wyszukaj na YouTubie program Ellen DeGeneres i pooglądaj jej rozmowy ze sławnymi osobami. Polecam zabawne pytania do Jennifer Lopez, które wyjaśniłam w tym wpisie.
- Jesteś molem książkowym? Zacznij czytać po angielsku. Nie rzucaj się może od razu na Władcę Pierścieni, ale spróbuj czegoś lżejszego. Polecam Ci lekką i zabawną serię o zakupoholiczce, czyli Shopaholic. Ogromna dawka potocznego języka i w dodatku dobra zabawa gwarantowana.
- Lubisz korzystać z aplikacji mobilnych? Skorzystaj z popularnego Memrise lub Duolingo, rano do śniadania lub do kawy powtórka poznanych poprzedniego dnia słówek będzie jak znalazł.
- Spędzasz pół dnia na YouTubie? Subskrybuj kanał do nauki języka, np. British Council, czy EngVid, poogldaj Arlenę Witt. Tu 10 najlepszych kanałów na YouTubie do nauki angielskiego.
- Wieczór bez serialu to wieczór stracony? Obejrzyj odcinek lekkiego, kultowego serialu np. Friends, Desperate Housewives, czy Sex and The City. Oglądaj z angielskimi napisami, a jak już poczujesz się pewnie, wyłącz je i tylko wsłuchuj się w język. I nie przejmuj się, że nie rozumiesz wszystkiego. Wszystko jest kwestią praktyki.
- Masz parę wolnych dni w czasie Świąt Bożego Narodzenia i chciałabyś podszkolić swój angielski? Zerknij na kilka konkretnych pomysłów jak wykorzystać święta do nauki angielskiego.
NIE POLEGAJ NA MOTYWACJI, POLEGAJ NA SAMODYSCYPLINIE
To jest kilka moich sprawdzonych sposobów na to, jak ja uczyłam się języka (i to nie tylko angielskiego). Dzięki tym prostym i, co ważne, przyjemnym sposobom otoczysz się językiem. A o to właśnie chodzi. Żeby język obcy towarzyszył Ci w tych codziennych, najprostszych czynnościach. Rób to co lubisz, a jednocześnie, niejako przy okazji, bez wielkiego wysiłku będziesz szlifował swój język. Od dziś nie mów, że się nie da, że nie znajdziesz 15 minut dziennie, bo zawsze można wygospodarować odrobinę czasu dla siebie na naukę. A jeśli naprawdę chcesz się nauczyć języka to wiesz, ze kluczem do sukcesu jest systematyczność i samodyscyplina.
Nie polegaj na swojej motywacji, bo z nią jest różnie. Na początku, zwłaszcza we wrześniu, gdy wszyscy budzą się po wakacjach i od razu zapisują się na zajęcia języka obcego trzy razy w tygodniu, mają mnóstwo zapału i motywacja im wystarczy. Będzie ich napędzać, będą chcieli więcej i więcej. Ale góra po 3 miesiącach, a najczęściej już po jednym nastąpi spadek formy, choroby, przytłoczenie codziennymi obowiązkami i dziękuję bardzo, ja to jednak się do tej nauki nie nadaję. Motywacja może Cię świetnie zmobilizować do startu, ale niestety często nie starcza na długo. Dlatego warto byś polegał raczej na samodyscyplinie.
OD DZIŚ 15 MINUT DZIENNIE POŚWIĘĆ NA NAUKĘ ANGIELSKIEGO
Zdecyduj już dziś, co możesz robić codziennie, żeby widzieć postępy i nie odwlekać nauki na wieczne nigdy. Wybierz coś z propozycji, które przedstawiłam Ci wcześniej. Zobacz, co Ci najbardziej pasuje. Naprawdę zacznij od tych najprostszych rzeczy. Nie lubisz słuchać podcastów, to nie słuchaj! Uwielbiasz oglądać tutoriale o nowych makijażach i kosmetykach, oglądaj, ale po angielsku. Twoją pasją są podróże? Oglądaj filmyna YT, czytaj Travellera i National Geographic, ale po angielsku. Ja lubię gotować i piec ciasta (a przede wszystkim je jeść!), więc śledzę przepisy Jamie’ego Olivera i oglądam jego program. Jestem też fanką seriali, więc zawsze znajdę chwilę na kolejny odcinek Friendsów, który trwa jedynie 23 minuty. Ucz się tak, żeby sprawiało Ci to przyjemność.
Zerknij na mój artykuł o tym, jak uczyć się angielskiego, żeby odnieść sukces.
METODA MAŁYCH KROKÓW
I nie rzucaj się od razu na głęboką wodę kupując sobie 7 podręczników do angielskiego i obiecując sobie, że codziennie przeznaczysz 3 godziny na naukę, bo może Ci się to nie udać i wtedy poczucie porażki przytłoczy Cię i zniechęci na długi czas.
Pamiętaj, zacznij od małych kroków. Tylko 15 minut dziennie, nie więcej.
Daj sobie szansę i spróbuj. Eksperci przekonują, że wystarczy 30 dni pod rząd wykonywać daną czynność, żeby zbudować nowy nawyk. Z mojego doświadczenia wynika, że potrzeba raczej więcej czasu, żeby to osiągnąć, ale jeśli uda Ci się wytrwać pierwsze 30 dni, to pierwszy ogromny krok ku zmianie już za tobą!
Zrób eksperyment i daj sobie te 30 dni codziennej nauki po przynajmniej 15 minut dziennie.
I napisz mi koniecznie jakie czynności wybrałeś, żeby codziennie iść o krok do przodu i doskonalić swój język obcy. Powodzenia!
MORE MORE MORE
Już na sam koniec zapraszam Cię raz jeszcze do wskoczenia na inne artykuły, które podpowiadają jak uczyć się języka efektywnie:
- Jak uczyć się języka żeby odnieść sukces
- Jak wykorzystać święta do nauki angielskiego
- Dobre nawyki w uczeniu się angielskiego
- 10 najlepszych kanałów na YT do nauki angielskiego
- Postanowienia nie tylko noworoczne – regularna nauka angielskiego
Weekendownik #30 - jesień, Łazienki i praca w kawiarni!
7 października 2017 @ 11:00
[…] spędzasz ten czas stojąc w korku, maszerując do pracy lub zmywając naczynia? Monika podpowiada jak wykorzystać 15 minut dziennie na naukę angielskiego – znajdziecie tu dużo fajnych pomysłów i inspiracji jak łatwo i naturalnie wpleść […]
Krzysztof - ready2go.pl
9 października 2017 @ 11:27
Na swoim przykładzie potwierdzam że bardzo dużo dają angielsko-języczne strony, filmy, seriale czy programy informacyjne. Na pewno warto na początku skupić się na czymś lekkim – House of Cards czy Władca Pierścieni w oryginale może zniechęcić ale coś lekkiego jak piszesz – na pewno pomaga.
Zaniczka
9 października 2017 @ 11:30
Samodyscyplina jest podstawą do zmiany i osiągnięcia sukcesu.
Kinga Gajewska
9 października 2017 @ 17:22
Świetne porady! Wiele z nich znam i stosuję i wiem, że to faktycznie działa. FB mam po włosku, menu w telefonie tak samo. Codziennie uczę się hiszpańskiego z Duolingo i przeznaczam na to naprawdę mało czasu (15-30 minut). Muszę powrócić do oglądania seriali po angielsku, bo tego brakuje mi chyba najbardziej i znaleźć jakiś sposób na systematyczną naukę francuskiego 🙂
Monika Wysocka
10 października 2017 @ 11:13
Widzę, że działasz! To najważniejsze 🙂 U mnie też codziennie hiszpański, ale akurat z apką Memrise. A na jakim poziomie angielskiego jesteś? Seriale bardzo dużo pomagają w chwytaniu języka. Choćbym nie wiem ile seriali wypróbowała, zawsze i tak wracam do Friendsów i Desperate Housewives. 🙂
Kinga Gajewska
10 października 2017 @ 15:04
Też zawsze kończę na Desperate Housewives 🙂 teraz chcę jeszcze dodać Friendsów, Sex and the City i Orange is the new Black. Słyszałam, że ten ostatni jest dość dobry. W angielskim jestem na poziomie B2/C1.
Monika Wysocka
16 października 2017 @ 09:47
O, to już naprawdę wysoki poziom, gratuluję 🙂 Orange is the New Black jeszcze nie oglądałam, wpisuję na listę ciekawych seriali do obejrzenia, dzięki 🙂
Monika Wysocka
18 października 2017 @ 09:06
Kinga, jeśli lubisz Desperate Housewives, tak jak ja to zerknij na potoczne zwroty, które wyłowiłam z tego serialu: https://www.monikawysocka.pl/2017/10/16/10-potocznych-zwrotow-z-desperate-housewives-cz-2/ i część pierwsza https://www.monikawysocka.pl/2017/09/06/10-potocznych-zwrotow-serialu-desperate-housewives-ktorych-nie-nauczysz-sie-szkole/
Kinga Gajewska
25 października 2017 @ 08:55
O super! Dzięki wielkie 🙂 Chętnie przypomnę sobie parę potocznych zwrotów, a może i tym samym wrócę do oglądania tego serialu 🙂
Monika Pazdej Fotografia
9 października 2017 @ 22:54
Świetne podejście, dzięki za rady przełaczę się w kilku miejscach na wersje eng
Monika Wysocka
10 października 2017 @ 11:13
Polecam! Naprawdę daje szybko widoczne efekty. 🙂
Amelka
13 października 2017 @ 14:46
Świetne porady! Wiele z nich stosuję – fb i tel jako język domyślny ustawiony angielski, memrise i duolingo pobrane i używane, do tego 15 min z eTutorem (bardzo fajny kurs online), te prostsze seriale po ang (chociaż jeszcze z angielskimi napisami). Zostało mi jeszcze zacząć czytać po ang – postanowione! 🙂
Monika Wysocka
16 października 2017 @ 09:49
Ale ostro działasz! Świetnie! Gratuluję 🙂 Masz jakiś konkretny cel językowy? Np. przygotowujesz się do jakiegoś egzaminu, czy to dla własnej przyjemności i rozwoju? A jak u Ciebie z rozmową? Też już dość płynnie? 🙂
Amelka
16 października 2017 @ 10:22
uczę się dla siebie i dla zagranicznych znajomych 🙂 a z rozmową bywa różnie własnie – zależy od tematu, czasem jestem w stanie wyrazić dokładnie to, co myślę, a czasem baardzo na około; ale oglądanie seriali mi bardzo pomogło – podłapałam dużo zwrotów z codziennego życia 🙂
Monika Wysocka
18 października 2017 @ 09:05
Super! Tak trzymaj 🙂 Ja jestem ogromną fanką uczenia się prawdziwego języka, np. właśnie z seriali. Jeśli masz ochotę to zerknij na potoczne zwroty z jednego z moich ukochanych seriali Despertae Housewives i sprawdź, czy już je znasz: https://www.monikawysocka.pl/2017/09/06/10-potocznych-zwrotow-serialu-desperate-housewives-ktorych-nie-nauczysz-sie-szkole/ i część druga https://www.monikawysocka.pl/2017/10/16/10-potocznych-zwrotow-z-desperate-housewives-cz-2/
Justyna Karut
2 stycznia 2021 @ 17:24
Moja prawdziwa motywacją do nauki języka pojawiła się przez pracę. W związku z tym postanowiłam się nauczyć tego przecież podobno najłatwiejszego języka. Od 70 dni uczę się słówek z Fiszkoteką (aplikacja – płatna). Większość słówek jest w zadaniach, więc mamy kontekst i możemy wyłapać kilka konstrukcji, zwrotów. Jest to pierwsza aplikacja, która przypadła mi do gustu. Obecnie nie wyobrazam sobie dnia bez niej. Nawet gdy jestem padnięta, to poświęce jej 15 min. Przeważnie uczę się codziennie po godzinie, czasem dłużej. Trudne słówka sprawdzam w Internecie, aby zapamiętać znaczenie, obrazy itp. i piszę na karteczce i przyklejam w miejscu, w którym siedzę najczęściej. Do tego chodzę od 3 miesięcy na kurs angielskiego. 3 miesiące temu byłam w miejscu, gdzie niewiele pamiętałam ze szkoły czy studiów. Niby miałam poziom A2, ale moja wymowa słówek była zła (nauka ze złą wymową jest grzechem numer jeden, więc uczyłam się od podstaw z poprawną wymową). Aplikacja pozwala na inteligentne powtórki i na wymowę. Dzięki temu znacznie poprawilam swoją wymowę. Ważne jest powtarzanie słownictwa na głos, abyśmy oswoili się ze sobą w tym języku. Odnośnie korzystania z aplikacji uważam, że dobrze jest korzystać z jednej aplikacji, aby wykorzystać jej potencjał i aby nie utknąć w ogromie materiału. U mniej od 3 miesięcy pojawił się duży progress i to daje mi kopa ?
Zośka
17 stycznia 2022 @ 12:26
Próbowałam się już uczyć angielskiego z aplikacji i kursów internetowych. Mało jestem w stanie zrozumieć i jeszcze mniej powiedzieć.
Dochodzę do momentu kiedy (
przykład, tłumaczenia zwrotu z jednego z płatnych kursów)
„I’d like to check in” to „chciałbym dokonać rezerwacji” i zaczynam się zastanawiać czy to jest dobrze, bo wydawało mi się że raczej „zameldować”, a może i to i to?
Chyba tłumacz Google zostanie moim wakacyjnym przyjacielem już na zawsze.
WYZWANIE NOWOROCZNE – ANGIELSKI 15 MINUT DZIENNIE PRZEZ 30 DNI | Monika Wysocka - trener języka angielskiego
12 września 2022 @ 13:06
[…] Kilka sposobów na to, jak uczyć się angielskiego codziennie oraz o tym, jak ważna jest samodyscyplina w nauce języka znajdziesz w artykule: Ucz się angielskiego 15 minut dziennie. […]