Trick or treat, Jack-o’-lantern oraz candy apples – czyli Halloween już dziś!
31 października w USA oraz Wielkiej Brytanii obchodzi się Halloween. Na pewno każdy z Was słyszał o tym święcie i ma jakieś skojarzenia z nim związane. Dzieci przebrane za duchy, wampiry i czarownice, wydrążone dynie ze świeczkami, imprezy kostiumowe, słynne trick or treat. Ale czy wiecie skąd to święto naprawdę się wywodzi? I wcale nie z Ameryki!
SKĄD POCHODZI ŚWIĘTO HALLOWEEN?
Słowo Halloween to skrót od pełnej nazwy święta, All Hallows Eve, co oznacza wigilię Wszystkich Świętych. Jest to pogańskie święto brytyjskie, a nie jak się powszechnie uważa amerykańskie, wywodzące się jeszcze z czasów celtyckich. Choć trzeba przyznać, że w znacznym stopniu zostało spopularyzowane właśnie przez Stany, gdzie jest obchodzone bardzo hucznie.
Na pewno nie raz widzieliście sceny przedstawiające Halloween w filmach i serialach. Ponoć jest to drugie najchętniej obchodzone święto, tuż po Bożym Narodzeniu w Wielkiej Brytanii i USA.
Jedna z moich ulubionych scen z Halloween pochodzi z serialu Desperate Housewives, czyli Gotowe na wszystko. Zerknijcie!
Początkiem Halloween było celtyckie święto Samhein obchodzone ponad dwa tysiące lat temu. W tym czasie wierzono, że 31 października kończy się stary rok, a zaczyna nowy i że właśnie tego dnia ziemia jest nękana przez złe duchy osób, które zmarły w poprzednim roku i szukają żywych ludzi, aby zamieszkać w ich ciałach na kolejny rok. Żeby się przed nimi ochronić Celtowie ofiarowali bogowi Samhein jedzenie oraz przebierali się za demony. Dzięki temu mogli się do nich upodobnić i odwrócić od siebie uwagę. Celtyccy kapłani, druidzi, chodzili w tym czasie po domach prosząc o jedzenie, a gdy im odmówiono, taki dom popadał w niełaskę złych duchów. Brzmi znajomo? Ten zwyczaj dał początek dzisiejszemu trick or treat (cukierek albo psikus).
W takim razie skąd Halloween wzięło się w Ameryce? Przywędrowało wraz z irlandzkimi imigrantami w dziewiętnastym wieku. Natomiast w Polsce zawitało dopiero w latach dziewięćdziesiątych.
ŚWIECĄCA DYNIA, CZYLI JACK-O’-LANTERN
Z okazji Halloween Brytyjczycy i Amerykanie dekorują swoje domy, zwłaszcza świecącą dynią, zwaną Jack-o’-lantern, z wydrążonymi oczami i ustami, która wygląda przerażająco. Ustawia się ją przed domem lub przy oknach, żeby chroniła dom przed złymi mocami oraz po prostu dla dekoracji.
Ten lampion (po ang. lantern) z dyni oryginalnie wywodzi się z Irlandii, gdzie początkowo używano rzepy (turnip), zamiast dyni. Istnieje irlandzka legenda, która głosi, że pewien chciwy farmer o imieniu Jack (Stingy Jack) zawarł pakt z diabłem, który polegał na tym, że diabeł obiecał mu wzbogacenie się w zamian za jego duszę. Ale sprytny Jack podstępem uwięził diabła i wypuścił go na wolność, tylko pod warunkiem, że ten obieca, iż Jack nigdy nie pójdzie do piekła. Gdy w końcu zmarł, okazało się, że w Niebie też go nie chcieli, bo był złym człowiekiem, więc musiał tułać się po ziemi jako duch, aż do dnia Sądu Ostatecznego (The Judgement Day). Wziął więc kawałek żarzącego się węgielka i włożył go do wydrążonej rzepy, żeby oświetlić sobie drogę. Stad dziś wydrążona dynia na Halloween nosi nazwę Jack-o’-lantern, czyli Jack z lampionem.
TRICK-OR-TEAT
Jedną z najpopularniejszych zabaw tego dnia jest tzw. trick or treat, czyli cukierek albo psikus. Dzieci w kostiumach, in costumes, chodzą od domu prosząc o słodycze, treats, a jeśli ich nie otrzymają robią właścicielom domu psikusy, tricks. Klamka wysmarowana keczupem? Płot owinięty papierem toaletowym? To tylko niektóre z popularnych psikusów.
Czy znacie jakieś inne angielskie słowo na psikusy po angielsku?
Na przykład pranks lub mischief?
Jeśli w domu jest za cicho i podejrzewacie, ze Wasze dzieci łobuzują to możecie powiedzieć for sure, they’re up to some mischief lub krótsze, aczkolwiek równie popularne, for sure, they’re up to something.
APPLE-BOBBING
Apple-bobbing to popularna zabawa, która polega na ugryzieniu jabłka pływającego w wodzie bez zużycia rąk, co ma przynieść szczęście w nowym roku. Brzmi znajomo? Trochę jak nasze wróżby andrzejkowe, prawda?
CANDY APPLES
Candy Apples to halloweenowy przysmak, czyli Halloween treat, głównie dla dzieci. Są to jabłka na patyku w polewie toffi. Jeśli macie ochotę wykonać takie pyszności, zerknijcie do przepisu od niezawodnej Doroty z Moich Wypieków.
ALE MNIE PRZESTRASZYŁEŚ!
Gdybym Was zapytała jakie angielskie słowa kojarzą się z Halloween, co byście odpowiedzieli?
Z pewnością spooky, scary, terrifying, frightening. Czyli wszystko, co jest przerażające.
Do tej kategorii zalicza się też cmentarz, cemetery, nawiedzony dom, haunted house, skrzypiące drzwi, creaking doors, a nawet szelest liści na ulicy, rustling leaves.
Jak możecie potocznie powiedzieć, że ktoś śmiertelnie Was wystraszył?
Po więcej potocznych zwrotów związanych z Halloween zapraszam was TUTAJ.
KONTROWERSJE WOKÓŁ HALLOWEEN
Halloween wzbudza wiele kontrowersji, bo raz, że wywodzi się z czasów pogańskich, dwa – celebruje zabawę, a nie refleksję nad śmiercią. A u nas w Polsce dość silnie zakorzenione jest Święto Wszystkich Zmarłych, które wiąże się z głęboką zadumą i refleksją nad życiem i śmiercią. Jest to raczej melancholijne święto, któremu nie towarzyszy duch zabawy. Niektórzy wiążą Halloween nawet z kultem diabła.
A czy Wy obchodzicie Halloween?
Byliście kiedyś na imprezie kostiumowej z okazji Halloween?
Czy chodzicie straszyć sąsiadów wołając słynne trick or treat?
Czy raczej nie obchodzicie tego dnia i razi Was jego mocno komercyjny charakter?